czwartek, 3 grudnia 2015

Jak daleko możesz zajść dla rodziny? - recenzja książki Ember in the Ashes. Imperium ognia

Witajcie! ^^
Przepraszam Was po raz kolejny za niedodawanie postów... :/ Niedługo to będzie tradycja. xD Ale przez ten czas naprawdę nie miałem czasu ani na czytanie, ani na pisanie recenzji, zresztą w listopadzie przeczytałem tylko jedną lub dwie książki, mam nadzieję, że grudzień będzie lepszy...
Dziś przychodzę do Was z recenzją książki, o której było niedawno bardzo głośno. Mianowicie: będę dzisiaj mówić Ember in the Ashes. Imperium ognia autorstwa Saaby Tahir. Warto wspomnieć, że o książce było bardzo głośno za granicą i czekałem na jej polskie wydanie od chwili samej zapowiedzi. Więc wyobraźcie sobie moją radość, kiedy dowiedziałem się o premierze w naszym kraju! Postanowiłem, że muszę ją mieć i przeczytać!
Miłego czytania! :*

Tytuł: Ember in the Ashes. Imperium ognia
Tytuł oryginału: An Ember in the Ashes
Autorka: Saaba Tahir
Tłumaczenie: Marcin Wawrzyńczak i Jerzy Malinowski
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 512
Wymiary grzbietu: -

Opis


Zapierająca dech w piersi historia o honorze, miłości, poświęceniu i walce o wolność, która podbiła serca młodych czytelników na całym świecie. Laia należy do kasty Uczonych – w bezwzględnym Imperium tacy jak ona są zepchnięci na margines, stale inwigilowani i prześladowani. Aby ocalić brata oskarżonego o zdradę, dziewczyna wstępuje w szeregi buntowników i wyrusza ze śmiertelnie niebezpieczną misją do gniazda zła: zostaje niewolnicą w Akademii szkolącej najwierniejszych, najbardziej bezwzględnych żołnierzy Imperium. Jednym z nich jest Elias. Choć należy do wyróżniających się studentów , w jego sercu narastają wątpliwości, czy rola okrutnego egzekutora jest rzeczywiście tą, jaką chce odgrywać przez całe dorosłe życie. Przypadkowe spotkanie dwojga młodych ludzi nie tylko całkowicie odmieni ich losy, lecz także wstrząśnie posadami świata, w którym oboje żyją.  





 Ocena



'Życie składa się z wielu momentów, które nic nie znaczą.
A potem któregoś dnia nadchodzi chwila, która wpływa na wszystkie dalsze wydarzenia.'


Wizualnie


Kiedy zobaczyłem oryginalną okładkę, to po prostu zacząłem się modlić, aby wydawnictwo jej nie zmieniło. Jednak niestety to zrobili. No cóż, nie mówię, że polska wersja okładki jest zła, wręcz przeciwnie. Bardzo mi się podoba, jest ciekawa i dynamiczna. Jednak jeśli miałbym wybierać między okładką oryginalną a polską, wybrałbym oryginalną wersję. Nasze wydanie przywodzi na myśl zupełnie inne skojarzenia niż oryginalne. Nie do końca usatysfakcjonowało mnie przetłumaczenie tytułu... An Ember in the Ashes w tłumaczeniu na polski to coś w stylu Żar w popiołach. Przetłumaczenie go na Imperium ognia jest średnie, jednak mogło być gorzej. Opis książki jest ciekawy i myślę, że większość po jego przeczytaniu będzie miała ochotę na przeczytanie całej książki. Czcionka jest w sam raz, ani za duża, ani za mała. Literówek również jest bardzo mało, ja nie znalazłem prawie żadnej. Wydawnictwo bardzo dobrze wydało tą książkę, jest dopracowana i ładnie wygląda.


'Całe piękno gwiazd jest niczym, kiedy życie na ziemi jest tak podłe.'


Fabuła


Dużym plusem książki jest oryginalność. Nie jest to zwykła, przeciętna i schematyczna młodzieżówka, których teraz wydaje się coraz więcej. Oczywiście autorka skorzystała z niektórych schematów, jednak zrobiła to w tak umiejętny i zaskakujący sposób, że tak naprawdę powstało z tego coś nowego, świeżego.
Bardzo podobało mi się również to, jak autorka przedstawiła stworzony przez siebie świat. Imperium stylizowane jest na starożytny Rzym, a autorka stworzyła z niego naprawdę złożony i szczegółowy świat. Zadbała o legendy, historię, topografię, wierzenia, a nawet zróżnicowanie w wyglądzie i inny sposób myślenia i postrzegania świata przez osoby różnych narodowości. Saabie Tahir za taki wyczyn należą się brawa, bo wykreowany przez nią świat jest nie tylko dopracowany do granic możliwości, ale też ciekawy. 
Podoba mi się też to, że bohaterowie książki wcale nie mają łatwo. Autorka wykreowała ciekawy, jednak bardzo niebezpieczny i brutalny świat, a skutki tego możemy zauważyć na każdej stronie. W niektórych powieściach jest tak, że bohaterom idzie stanowczo za łatwo. Tutaj takiego czegoś nie znajdziecie. Saaba lubi sowim postaciom rzucać kłody pod nogi, a to tylko intryguje i wzbudza zainteresowanie czytelnika, a także sprawia, że przez cały czas martwimy się o bohaterów, żeby im się coś przypadkiem złego nie przytrafiło.
W książce niesamowite jest to, że od samego początku zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń. Już na pierwszych stronach coś zaczyna się dziać, akcja pędzi nieustannie i nie zatrzymuje się ani na chwilę. Przez to książka jest ogromnie wciągająca, nie nudzi, a zanim zdążymy się zorientować, tkwimy po uszy w historii o Lai i Eliasie. Ich losy śledzimy z zapartym tchem, a oderwanie się od książki jest prawie niemożliwe.
W Ember in the Ashes. Imperium ognia występuje też wątek romantyczny. Jednak autorka przedstawiła go w bardzo specyficzny i niebanalny sposób. Relacja między Laią a Eliasem jest tylko lekko zarysowana. Wątek miłosny wisi gdzieś w powietrzu, jednak autorka nie rozwinęła go do końca. Laia i Elias w książce prawie wcale nie myśleli o miłości, mieli zupełnie inne priorytety. To, że wątek romantyczny nie gra w książce pierwszych skrzypiec też zaliczam do plusów, bo książkami, które tylko na takim się skupiają po prostu rzyg... wymiotuję.
Jak już wspominałem, akcja książki ciągle pędzi w nieznanym nam kierunku. Saaba Tahir często i nagle wplata w fabułę nieoczekiwane i zaskakujące zwroty akcji, przez co książka jest cały czas ciekawa i mamy ochotę czytać więcej i więcej, tym bardziej, że autorka lubi kończyć rozdziały w ciekawych momentach.
Podczas czytania książki towarzyszy nam specyficzny, nietypowy klimat. W powietrzu wisi napięcie, które towarzyszy nam przez całą historię.
Wszystkie rozdziały książki są zaskakujące i nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, coś się w danym momencie zdarzy, jak autorka poprowadzi dany wątek. Jednak ostatnie strony książki są chyba najbardziej nabuzowane energią, a czytając je z pewnością podskoczy Wam adrenalina.


'To nie ty mnie zabijasz, to ja wybrałem śmierć. 
Ponieważ wolę umrzeć niż stać się podobny do ciebie. 
Wolę umrzeć, niż żyć bez miłosierdzia, bez honoru, bez duszy.'


Bohaterowie


Autorka stworzyła niesamowicie ciekawe i złożone postacie. Każda z nich jest inna, każdy ma inny sposób myślenia i postrzegania świata. Jeśli ich polubimy, to naprawdę z całego serca, a jeśli kogoś znienawidzimy, to równie mocno.
Laia jest przedstawiona w dziwny i specyficzny sposób. Nie jest ona obdarzona szczególnie wielką odwagą, jednak to nie przeszkadza jej w robieniu niezwykle niebezpiecznych rzeczy, które tej odwagi jednak wymagają. Nie została przedstawiona jako silna heroska, która mogłaby pozabijać tysiące ludzi, ale nie jest też naiwną, głupiutką dziewczyną czekającą na ratunek w każdej sytuacji. Główna bohaterka na kartach książki przechodzi pewnego rodzaju metamorfozę. Z początku poznajemy ją jako tchórzliwą, lękliwą dziewczynę. Jej niepewność może irytować, jednak z każdym kolejnym rozdziałem staje się mądrzejsza i odważniejsza, a jej przemiana zachodzi w naturalny sposób. W Lai podoba mi się też to, że jest bardzo zżyta ze swoją rodziną i byłaby w stanie oddać za każdego członka życie; jest gotowa do poświęceń. Jedyne, co mnie irytowało, to wewnętrzne monologi Lai. Narzekała ona na własny charakter, że nie jest jak jej matka, że jest za mało odważna. Tak naprawdę odwaga drzemała w niej cały czas, potrzebowała tylko czegoś, co ją obudzi.
Szczerze powiedziawszy, to z Eliasem trochę mniej się zżyłem. Jednak jest to nie mniej interesująca postać niż Laia. Zważywszy na to, iż spędził we wojsku ponad dziesięciu lat, to nie jest bezwzględnym, bezlitosnym żołnierzem. Żelazna dyscyplina i obowiązujące zasady powinny uczynić z niego takiego człowieka, jednak Elias nadal pozostaje dobry.
Saaba Tahir stworzyła gamę różnorodnych postaci, każda z nich jest inna. Niektórzy są okrutni, źli i bezlitośni, jednak spotykamy też miłe i ciepłe postacie. Fajne jest też to, że każde zachowanie i reakcje poszczególnych postaci są czymś spowodowane, czasem chwilowymi emocjami, a czasem traumą z przeszłości, której bohater nie potrafił się pozbyć.


'Są dwa rodzaje przewinień. Te, które ciągną cię na dno i czynią bezużytecznym, 
oraz te, które pobudzają do działania.'


Styl pisania


W książce występuje dwutorowa narracja, z perspektywy Lai i Eliasa. Pozwala nam ona między innymi lepiej i bliżej poznać dwójkę bohaterów. Saaba Tahir pisze w niezwykle wciągający i umiejętny sposób - łączy opisy skomplikowanych emocji, krajobrazów, walk, intryg i dramatów. Wszystkie bardzo dobrze przelała na papier, przedstawiła to w tak umiejętny sposób, że prawie nie musimy używać sobie wyobraźni, bo wszystko widzimy tak, jakbyśmy oglądali wysokobudżetowy film. Styl Saaby Tahir jest szczególnie wciągający, od książki trudno jest się oderwać. W powieści nie znajdziecie infantylnego, niedojrzałego języka. Autorka wprawdzie posługuje się przystępnym dla czytelnika językiem, jednak niektóre słowa zaczerpnięte ze starszych czasów wymagają sprawdzenia ich znaczenia w słowniku, chyba że się domyślimy o co chodzi.


'Póki trwa życie, jest nadzieja.'


Podsumowanie


Ember in the Ashes. Imperium ognia to debiut Saaby Tahir. Jednak jest on tak świetny i dopracowany, że na debiut wcale nie wygląda! Książka jest oryginalna, nie znajdziecie w niej wiele schematów. Autorka w świetny sposób przedstawiła świat, jest on dopracowany w każdym calu, zarówno topograficznie, historycznie, wierzeniowo, jak i także w przedstawieniu różnych narodowości. Bohaterowie nie mają łatwo w życiu i ciągle muszą pokonywać przeszkody stworzone przez autorkę. Już od pierwszej strony zostajemy wrzuceni na głęboką wodę, przez cały czas coś się dzieje, a akcja nigdy nie stoi w miejscu. Wątek romantyczny jest bardzo ciekawie, delikatnie i naturalnie przedstawiony. Podczas czytania książki towarzyszy nam specyficzny klimat. Przez cały czas w powietrzy wisi napięcie, które nie daje nam spokoju. Autorka bardzo dobrze wykreowała wszystkich bohaterów, każdy z nic jest inny. Styl pisania Saaby Tahir również nie pozostawia nic do życzenia, w książkę możemy od razu się wciągnąć. Wszystkie opisy są bardzo dobre, nie nudzą nas. W książce znajdziecie nagłe i nieoczekiwane zwroty akcji, silne emocje, piękne krajobrazy, świetnie przedstawiony świat, walki, intrygi i dramaty. Czytając Ember in the Ashes. Imperium ognia z pewnością nie będziecie się nudzić. Książce daję ocenę 10/10, co jest naprawdę wielką rzadkością. Do tej pory na takie wysokie noty zasłużył sobie tylko Harry Potter, Igrzyska śmierci, a teraz Ember in the Ashes. Imperium ognia/ Książkę naprawdę polecam Wam z całego serca, jest godna poświęconego czasu! CZYTAJCIE!!!




Za możliwość spędzenia z tą książką niezapomnianych chwil 
serdecznie dziękuję wydawnictwu Akurat.


*********************************************************************************************************


Dajcie mi znać w komentarzach, czy czytaliście już Ember in the Ashes. Imperium ognia jak Wam się podobało. :) Piszcie też, jak się Wam podobała recenzja! ^^
Do następnego! ^^
Buziaki! :******

22 komentarze:

  1. Uwielbiam starożytny Rzym i sięgnę po tą książkę chociażby dlatego. Może autorka tylko oparła się na tym, ale mam słabość do tego typu motywów, więc chętnie się przekonam. Bardzo dużo było pozytywnych opinii o tej książce za granicą i już wtedy miałam ochotę się przekonać co i jak:) Chętnie ją przeczytam! Pozdrawiam:)
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam się na starożytnym Rzymie, jednak wydaje mi się, że autorka tylko się na nim oparła. :)
      Tak, ja też oglądałem i czytałem wiele pozytywnym recenzji o tej książce ^^ Ale to wszystko prawda, książka jest FANTASTYCZNA! ♥
      Buziaki! :*

      Usuń
  2. Cudowna recenzja i coś czuję, że jest to równie cudowna książka, dlatego chyba będę musiała poprosić o nią Świętego Mikołaja :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo się cieszę, że Ci się podobała ^^
      Proś, proś, bo to naprawdę wspaniała książka ♥
      Buziaki! :*

      Usuń
  3. A ja mam do przeczytania jeszcze "Drogę Królów" , a tu kolejna tak wspaniała książka...ehhh . Ciężkie jest życie książkocholika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... to to czekam na recenzję, bo ta książka wydaje się być naprawdę dobra :)
      Tak, ta książka jest wspaniała ♥ Zgadzam się, książkoholicy mają przerąbane, bo choć jest tyle świetnych książek i ciągle wychodzą nowe, to i tak nigdy nie uda się nam przeczytać ich wszystkich :/
      Miłego czytania! ^^
      Buziaki! :*

      Usuń
  4. Świetna recenzja, lubię jak ktoś skupia się na wszystkich elementach danej książki. ;D Co do samego "Imperium ognia" - to jedna z bardziej genialnych historii, jakie miałam okazję do tej pory czytać, również wystawiając jej maksymalną ocenę na swoim blogu. :D
    Pozdrawiam
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ^^ Ja nie potrafię o książce napisać dziesięciu zdań, jeśli coś recenzuję, to muszę skupić się na wszystkich elementach xD
      Tak, ta książka jest niesamowita, a u mnie wystawienie oceny 10/10 to naprawdę rzadkość xD
      Buziaki! :*

      Usuń
  5. Kolejna pozytywna opinia. Mam tę książkę w planach. A poza tym twój blog wygląda pięknie, bardzo świątecznie :)
    pozdrawiam
    Latające książki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czytaj, bo książka jest super! ♥
      Bardzo Ci dziękuję, bo trochę nad tym wyglądem siedziałem xD
      Buziaki! :*

      Usuń
  6. Myślałam, że to kolejna młodzieżówka, w której jest mnóstwo utartych schematów. Na szczęście okazało się, że się myliłam. Co więcej, Twoja recenzja bardzo zachęciła mnie do przeczytania tej książki ;)
    Pozdrawiam, Lunatyczka

    P.S. Ten zimowy wygląd jest niesamowity ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest wspaniała! ♥ Cieszę się, że zachęciłem Cię do jej przeczytania, bo naprawdę warto ^^
      Dziękuję, trochę siedziałem nad tym zimowym wyglądem xD
      Buziaki! :*

      Usuń
  7. fajna opinia zaciekawiłaś mnie tą książką
    obserwujemy?
    http://paolciapolcia16.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się :)
      Ok, ja już Twojego obserwuję ^^
      Buziaki! :*

      Usuń
  8. Mam wielką ochotę na tą książkę! ;) Wkrótce ma być w Biedronce więc pewnie kupię ;) Czytałeś Fangirl? Co o niej sądzisz? :D I tak przy okazji to Cię otagowałam ;D http://ksiazkitomojepaliwo.blogspot.com/2015/11/elements-book-tag-original.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz ją przeczytać! ^^
      Niestety, jeszcze nie czytałem, jednak postanowiłem to zrobić w przyszłym roku, może nawet w styczniu :)
      Dziękuję, na pewno niedługo odpowiem na nominację ^^
      Buziaki! :*

      Usuń
    2. Jak przeczytasz koniecznie napis recenzję, jestem strasznie jej ciekawa! ;D Czekam z niecierpliwością ^^

      Usuń
    3. Recenzję po przeczytaniu napiszę na pewno, tylko nie wiem właśnie kiedy przeczytam 'Fangirl'... xD

      Usuń
    4. Czytaj jak najszybciej! Trzymam kciuki że Ci się to udało nawet nie w styczniu, ale w grudniu, od czegos przecież ten sylwester jest xD

      Usuń
  9. Ojj nie kuś, nie kuś :D słyszałam tyle pozytywnych recenzji o niej i jeszcze tobie się spodobała.. nie można tego tak zostawić " MAMO! Idziemy do księgarni " :D
    pozdrawiam ciepło,
    http://ksiazkiponadniebo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto po nią sięgnąć! ^^ Prędko pędź do księgarni! ^^:D
      Buziaki! :*

      Usuń
  10. Czekam aż do mnie to cudeńko przyjdzie! Kocham starożytny Rzym i po prostu nie mogę doczekać się lektury! Pozdrawiam <33

    OdpowiedzUsuń