wtorek, 16 lutego 2016

'Jestem jego dzieckiem, przypadkowym i nieważnym, niczym kluczyk od dawno przepadłej szkatułki' - recenzja książki Jak najdalej stąd

Witajcie kochani! ^^
Muszę Was przeprosić, bo nie było mnie tu kilka dni, ale na szczęście zaczęły się moje ferie (WRESZCIE), dlatego myślę, że będę miał dużo czasu i na czytanie, i na oglądanie filmów, i na pisanie postów. ♥
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Andrei Portes - Jak najdalej stąd. Po książkę sięgnąłem z tego powodu, że była ona bardzo chuda, zaledwie 240 stron, a poza tym miała potencjał, oczekiwałem w miarę dobrej i zmuszającej do refleksji powieści. A czy taka była?
Miłego czytania! :)

Tytuł: Jak najdalej stąd
Tytuł oryginału: Hick
Autorka: Andrea Portes
Tłumaczenie: Krzysztof Obłucki
Seria: -, pojedyncza powieść
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Liczba stron: 240
Wymiary grzbietu: 1,8 cm

Opis


Luli ma trzynaście lat, a już zdążyła poznać gorzki smak życia. Jej rodzice to alkoholicy pogrążeni w pijackich awanturach. Samotna, zdana tylko na siebie w małym miasteczku w Nebrasce, Luli postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Zabiera pistolet, ucieka z domu i autostopem wyrusza do Las Vegas, by tam znaleźć bogatego sponsora. Myśli, że skok w dorosłość zmieni jej życie na lepsze. W drodze poznaje ludzi, którzy wprowadzają ją w mroczny krąg złodziei, narkomanów i prostytutek. Pełna nadziei na przyszłość, Luli będzie musiała zmierzyć się ze światem okrutniejszym niż ten, od którego uciekła.  


Ocena



'Kiedy zobaczy się wyraz jej oczu, to smutne rozczarowanie maskowane uśmiechem, serce może człowiekowi pęknąć. I jeśli ktoś może mieć serce złamane jeszcze bardziej, to tylko wtedy, gdy jesteś tego powodem.'


Wizualnie


Cóż, okładka książki jest, że tak się wyrażę, przeciętna. Nie wyróżnia się niczym szczególnym, nie ma żadnych charakterystycznych znaków, które pozwoliłyby ją rozpoznać wśród miliona innych okładek. Już pomijając fakt, że ta dziewczyna z pewnością nie przypomina trzynastolatki, to jest całkiem trafna i pasuje do treści. Grzbiet jest o wiele ładniejszy, ale co ważniejsze - nie łamie się podczas czytania. Natomiast tył książki jest bardzo ładny - pustynia, niebo i droga... pięknie wygląda to razem. Co do samego opisu - myślę, że jest całkiem ciekawy i raczej powinien zaintrygować kogoś z czytelników.  A poza tym nie zdradza ważnych wątków z fabuły, za co wielki plus ode mnie. Kartki w książce są szare, więc nikt nie powinien narzekać na rażenie po oczach. Litery nie są zbyt duże, ale nie były też mikroskopijne, natomiast literówek jest bardzo malutko, a tusz nie rozmazuje się. Myślę, że wydanie Jak najdalej stąd jest raczej przeciętne i ciężko będzie się wybić książce w stosie innych tytułów, ale jest bardzo solidne, a to też jest niezwykle ważne.


'To wszystkie moje tęsknoty i życzenia, i wiem w głębi serca, że te beznadziejne marzenia nigdy się nie spełnią.'


Fabuła


Cóż, motyw alkoholizmu w literaturze jest dla mnie czymś nowym, świeżym, bo jeszcze nie miałem z nim wiele wspólnego w innych książkach. Powiem Wam, że pomysł na tę książkę nie jest szczególnie odkrywczy ani porywczy, a wręcz trochę bezsensowny. No bo okej, rodzice Luli piją alkohol i często nie okazują jej tego, że ją kochają, a dziewczynka myśli, że mają ją gdzieś. Jednak dla mnie nie jest to powód do tego, żeby samemu uciec w wielki świat. Jednakże książka miała coś w sobie takiego, co przykuło moją uwagę i dzięki czemu postanowiłem czytać dalej.
Alkoholizm to nie jedyny temat, nad którym rozwodzi się autorka w książce. Oprócz niego mamy pedofilię, narkotyki, prostytucję i oszustwa. Autorka odważyła się poruszyć w książce wiele ważnych tematów, które są kontrowersyjne i szokujące. Jednak dla mnie tej kontrowersji było w książce stanowczo za mało. Andrea Portes miała całkiem ciekawy pomysł na to, jak przedstawić te wszystkie używki i uzależnienia, jednak trochę zabrakło ich w powieści, ponieważ autorka unikała mówienia wprost o rzeczach szokujących.
Akcja również nie jest największym plusem tej książki. Można rzec, że jest ona bardzo monotonna. W Jak najdalej stąd stanowczo przeważają długie i czasem nużące opisy, czego nie zaliczam do atutów powieści. Na szczęście koniec był całkiem ciekawy, bo na ostatnich stronach wiele się dzieje, chociaż i tak nie wynagrodziły mi tego rozczarowania, które doświadczyłem na poprzednich kartach, bo, nie ukrywam, nudziłem się...
Po książce spodziewałem się, że kiedy już skończę ją czytać, to z pewnością nie będę mógł wyrzucić moich własnych myśli z głowy. Sądziłem, że powieść, która opowiada o tak dramatycznych sytuacjach i trudnych tematach wręcz zmusi mnie do głębokich przemyśleń, refleksji, że później bardzo trudno mi się będzie wybić z melancholijnego nastroju. Jednak nie doświadczyłem czegoś takiego po przeczytaniu książki, a szkoda, bo bardzo się przez to rozczarowałem...
 


'(...) wszyscy są szurnięci. Tyle że niektórzy lepiej to ukrywają.'


Bohaterowie


Bohaterowie tej książki są bardzo dziwni i specyficzni. Można by to zaliczyć do zalet, jednak sam nie jestem przekonany, ponieważ tak naprawdę nie polubiłem żadnej postaci. Nikt z bohaterów nie utkwił mi w pamięci na chociażby kilka dni.
Luli to trzynastolatka, która tak naprawdę pragnie być tylko kochana przez bliskie jej osoby. Tymczasem jej życie jest tragiczne, jest pasmem udręk i rozczarowań. Dziewczyna posiadała kilka cech, które szanuję i cenię. Podziwiam jej odwagę, to, że nie bała się zostawić przeszłości za sobą i powędrować w wielki świat. Zaimponowała mi też swoją determinacją i dążeniem do celu, bo co by się nie stało, to ona ciągle podążała dalej, za swoimi marzeniami, nie zważając na przeszkody czy trudności. Jednak z drugiej strony Luli była bardzo lekkomyślna i naiwna, jej niektóre bezsensowne zachowania, głupota i nieuzasadnione kłopoty, w które pakowała się na każdym kroku doprowadzały mnie do  szału! Nie raz miałem ochotę potrząsnąć nią, trzepnąć po głowie i powiedzieć, żeby się ogarnęła. Jej lekkomyślność można tłumaczyć bardzo młodym wiekiem, bo kto będąc nastolatkiem nie robił głupstw? Ale z drugiej strony to, że jej rodzice się nią nie interesowali powinno sprawić, że Luli dojrzeje. I choć może jest zaradną dziewczyną, to moim zdaniem bardzo często bezmyślną.
Inni bohaterowie również niezbyt przypadli mi do gustu. Może fajne było w nich to, że każdy z nich miał jakąś słabość, z którą trudno było mu walczyć, jednak brakowało im tego czegoś, dzięki czemu nie zapomniałbym ich na długi czas po przeczytaniu książki.


'Zastanawiam się, dlaczego niektórzy ludzie mają świat podany na tacy, a inni dostają kanapkę z gównem i gliną na deser.'


Styl pisania


Niestety, ale i styl pisania autorki nie przypadł mi do gustu. Dlaczego? W książce dialogi występują bardzo rzadko, stanowczo przeważają długie i nudne opisy. Bardzo ciężko było mi się wciągnąć w książkę, natomiast kiedy już mi się to udało, to łatwo mogłem się rozproszyć i myślami odlecieć gdzieś bardzo daleko. Książka to tak właściwie niekończący się potok myśli, które leją się strumieniami. Poza tym bardzo przeszkadzały mi bezpośrednie zwroty do czytelnika, których nie lubię w powieściach. Język, którym posługiwała się autorka, moim zdaniem był zbyt infantylny i niedojrzały. Owszem, główną bohaterką była trzynastolatka, więc dziwnie by to wyglądało, gdyby używała bardzo podniosłych słów, jednak bez przesady, autorka mogła się trochę bardziej wysilić.


'Życie niektórych ludzi jest tragedią. Jedyne, czego pragną, to uciec. Jak najdalej stąd. Jednak czy gdzieś w świecie, gdzie nie sięga ludzki wzrok, jest lepiej?  A może tam jest tylko koszmar?'


Podsumowanie


Jak najdalej stąd to książka, o której jest mi bardzo trudno cokolwiek napisać. Z jednej strony bardzo się zawiodłem: pomysł moim zdaniem nieprzemyślany, kłopoty i niektóre problemy Luli błahe, a akcja bardzo monotonna. Autorka stanowczo za mało przedstawiła kontrowersyjnych i szokujących rzeczy na kartach tej powieści. Poza tym bohaterowie niezbyt przypadli mi do gustu, bo choć każdego z nich łatwo było rozpoznać, każdy z nich był inny, to brakowało mi w nich tego czegoś, dzięki czemu zapałałbym do nich sympatią. Do tego główna bohaterka bardzo mnie momentami irytowała, ale na szczęście miała cechy, które szanuję i podziwiam. Również styl pisania nie przypadł mi do gustu... Książka to istny potok myśli, nie ma w niej zbyt wielu dialogów. Poza tym język, moim zdaniem, był za bardzo infantylny i gawędziarski. Spodziewałem się licznych refleksji po lekturze, jednak i na tym się zawiodłem, bo tak właściwie nie został mi do książki żaden sentyment, po jej przeczytaniu nie poświęciłem nawet minuty na rozmyślaniu o bohaterach. Cóż, może moje rozczarowanie wynika z tego, że sporo dobrego słyszałem o książce, dlatego nastawiłem się na super dobrą oraz poruszającą lekturę i może właśnie dlatego mój zawód jest tak ogromny. Jednak nie spisuję ani autorki, ani książki na straty, bo było w niej coś, dzięki czemu powieść przeczytałem dosłownie w jeden wieczór. Może obejrzę film na jej podstawie z Chloe Grace Moretz pod tytułem Prowincjuszka, a wtedy trochę pomyślę też o książce - może nieco zmienię o niej zdanie. Cóż, wybór 'czytać czy nie czytać?' do rozwiązania pozostawiam Wam, bo nie chcę Was od książki zniechęcić, ale nie chcę też, abyście sięgali po nią w przekonaniu, że jest to coś niesamowitego. Ja oceniam Jak najdalej stąd na 5/10.


Za książkę ogromnie dziękuję wydawnictwu HarperCollins Polska!


Książka bierze udział w wyzwaniach: 
Przeczytam 52 książki w 2016 roku -  #9/52
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu! - 1,8/158 cm


*********************************************************************************************************


Napiszcie mi w komentarzach, czy czytaliście książkę Jak najdalej stąd i co o niej sądzicie. Będę też bardzo wdzięczny za informację, czy podobała się Wam recenzja! ^^
Widzimy się już niedługo! *.*
Buziaki! :*******

10 komentarzy:

  1. Jakiś czas temu chciałam ją przeczytać, właśnie ze względu na kontrowersje. A jeśli mówisz, że było ich za mało, to szkoda, bo niewiele książek się spotyka o takiej tematyce. Okładka jak już to ująłeś; przeciętna. Zgadzam się w zupełności, zwykła okładka powieści, od tak. Recenzja bardzo mi się podobała (zresztą jak zawsze :D). Pozdrawiam :*

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo mi miło! ^^
      Cóż, jeśli Cię interesowała, to przeczytaj i nie kieruj się moimi odczuciami, bo w końcu każdy ma inny gust! ;D
      Buziaki! :*

      Usuń
  2. To ja podziękuję. Pomysł wydaje się być ciekawy, ale jakoś nie widziałam zbyt wielu pochlebnych opinii na jej temat. Myślałam, ze tobie się spodoba, ale jak Otwartej Księdze się nie podoba, to ja nie kupuję! Ufam ci bezgranicznie, więc po tą książkę nie sięgnę.

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, z jednej strony bardzo mi miło, że tak mi ufasz, to naprawdę bardzo fajne! ^^
      Ale nie kieruj się aż tak bardzo moimi słowami, bo Tobie akurat może się spodobać, każdy ma inny gust! ;)
      Buziaki! :*

      Usuń
  3. Mnie od samego początku zniechęcał wiek bohaterki. A teraz, gdy raczej spotykam negatywne recenzje, kompletnie nie mam na nią ochoty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie szczerze mówiąc też...
      Jeśli jesteś jej ciekawa, to sięgnij, może Ci się spodoba, bo przecież każdy ma inny gust :)
      Buziaki! :*

      Usuń
  4. Ja podziękuję, jakoś mnie nie zainteresowała ;)

    Nominowałam Cię do Zakładkowego tagu: www.magicznerecenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! ^^ Właśnie szukam jakichś TAGów to wykonania! :D
      Buziaki! :*

      Usuń
  5. Chyba po nią nie sięgnę, trochę przerażają mnie te przedłużające się opisy i monotonna akcja. Temat książki wydaje się bardzo interesujący, też nie miałam z takowym do czynienia zbyt często, przynajmniej sobie nie przypominam. Szkoda, że został potraktowany po macoszemu. Nie wiedziałam, że był film na podstawie tej powieści. Aczkolwiek książka zdecydowanie nie dla mnie. Pozdrawiam :D
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli Cię interesuje, to przeczytaj :) Mnie akurat nie zachwyciła, ale Tobie przecież może się spodobać - w końcu każdy ma inny gust! ;)
      Buziaki! :*

      Usuń