poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Przez przyjaźń po miłość, czyli recenzja książki Love, Rosie

Witam! Mam dzisiaj do zrecenzowania książkę autorstwa Cecelii Ahern pod tytułem Love, Rosie lub Na końcu tęczy.

Krótko o fabule

Książka Love, Rosie opowiada o dwójce przyjaciół: Rosie i Aleksie, którzy przyjaźnią się od piątego roku życia. Przyjaciele spędzają ze sobą najpiękniejsze chwile w ich życiu. Lecz na ich drodze staje pewna przeszkoda. Rodzice Aleksa przeprowadzają się z Irlandii do Ameryki, a co za tym idzie, Alex jedzie razem z nimi. Oznacza to więc, że Rosie i Alex będą musieli spędzać wiele dni oddzielnie i muszą zadowolić się jedynie przyjaźnią na odległość. Czy ich przyjaźń jest wystarczająco silna, aby przetrwać tak wielką rozłąkę?

                                

                                Ocena

Oprawa wizualna

Książka jest wydana w przepięknej okładce, a kiedy do tego dochodzą skrzydełka, jest jeszcze lepiej. Książka sama w dotyku zachęca do przeczytania jej. Opis z tyłu też intryguje. Czcionka nie jest ani za duża, ani za mała, lecz w sam raz. Więc wydanie oceniam na 8/10.

Fabuła

Fabuła książki nie jest na pewno jakaś innowacyjna i oryginalna, mimo to autorka usnuła na kartach powieści bardzo ciekawą historię i śledziłem losy bohaterów z ciekawością.

Styl autorki

Cecelia napisała powieść w sposób, do którego podchodziłem z lekkim dystansem. Autorka przedstawia wydarzenia na listach itp. co do mnie na początku nie przemawiało, ale z czasem po prostu się przyzwyczaiłem. Co do samego stylu, to jest on wciągający i autorka mnie nim urzekła.

Bohaterowie

Autorka wykreowała bardzo różne i ciekawe postacie. Ja szczególnie polubiłem Rosie, Ruby i Ktaie, ale inni też są godni uwagi.

Plusy i minusy

Plusów jest w tej książce w bród, minusów prawie nie dostrzegam, ale to nie znaczy, że nie ma ich wcale. Minus to przede wszystkim za duże przerysowanie tego, że bohaterowie tak często podejmują się wyzwań, ale praktycznie za każdym razem im to nie wychodzi. Poza tym, czytając Love, Rosie przeżywałem losy bohaterów razem z nimi, ale kiedy skończyłem jakoś do tych losów nie było mi tęskno. Jest to powieść na raz i raczej nie sięgnę po nią ponownie, mimo, iż bardzo mi się podobała.

Podsumowanie

Podsumowując książka jest naprawdę ciekawa i godna uwagi. Polecam ją raczej kobietom lubiącym romanse i literaturę kobiecą, ale jeśli mężczyźni chcą, również mogą ją przeczytać. Moja ocena to 8/10.

 *****************************************************************************************************************************

A wy co sądzicie o Love, Rosie? Jeśli przeczytaliście, to dajcie mi znać w komentarzach, jak wam się podobała. Jeśli nie, to jak najszybciej się za nią zabierajcie!

7 komentarzy:

  1. Love, Rosie jest jedną z moich ulubionych pozycji. Sama nie wiem czemu. Wydaje się być taka prosta, ale ma coś w sobie. Oglądałeś film? Mi się bardzo podobał :')

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety filmu nie oglądałem... :( Ale może kiedyś go obejrzę :). Początkowo Love, Rosie miała należeć do mojego TOP 10 ale stwierdziłem, że Złodziejka książek jest trochę lepsza. :D

      Usuń
  2. Bardzo mi sie podobała,niedługo recenzja na moim blogu :D http://karmeloweczytadla.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podobała :D Czekam na recenzję! :D

      Usuń
  3. Kupiłam ją ze względu na okładkę (Sam Claflin! <3) i film, który wychodził. Matko, zakochałam się w niej i także w autorce! Musisz koniecznie oglądnąć film! ;)
    Jeśli chcesz poznać moje zdanie to zapraszam na recenzję Love, Rosie u mnie na blogu ;)

    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama właściwie znam tylko z moich kochanych Igrzysk, ale muszę obejrzeć kiedyś film Love, Rosie, bo jeszcze nie oglądałem. Co do autorki, to na pewno jeszcze sięgnę po jej książki. :)

      Usuń
  4. Świetna książka !
    Zapraszam do mnie,
    http://modnaksiazka.blogspot.com/2015/10/czy-prawdziwa-przyjazn-miedzy-kobieta-i.html

    OdpowiedzUsuń